poniedziałek, 26 października 2015

Cześć. Mam dla Was kolejną część. Zapraszam i życzę miłego czytania/ Ada


Dr.Consalida i Profesor Falkowicz: „ Niewinna przygoda, Wielka miłość” cz..12


Wiktoria zbiegł do przedpokoju sięgnęła po torebkę, ubrała buty, płaszcz i wyszła z hotelu:
F: Cześć kotku. Gotowa?
Lekarka podeszła do profesora i pocałowała go namiętnie:
W: Jasne
F: To, co wsiadaj i jedziemy
W: A może dzisiaj dla odmiany się przejdziemy. Nie pada ani nic, ładna pogoda i daleko przecież do szpitala nie mamy
F: Wszystko dla ciebie.
Andrzej zamknął samochód, po czym ruszył z Consalidą do szpitala:
F: Dzwonił do mnie Profesor Bielecki ten z bankietu kojarzysz go?
W: Tak, a co chciał?
F: Powiedział, że organizuje szkolenie chirurgii ogólnej i kazał mi wybrać 4 osób, które tam będę ze szpitala
W: A kto od nas pojedzie?
F: No nie wiem zostały mi 3 miejsca
W: 3?
F: Tak, bo ty na pewno jedziesz i nie wiem, kogo wybrać: Adama, Ninę, Przemka czy Borysa.?
W: Ja też nie wiem, wybór należy do ciebie. A kiedy będzie to szkolenie, i gdzie?
F: Będzie trwało 3 dni od 13 czerwca do 16 w Sopocie.
W: Ty też tam będziesz?
F: Tak, mam mu pomóc to zorganizować
W: No, no… To super
F: Cieszysz się? A jak byś chciała to my moglibyśmy zostać troszkę dłużej
W: Jasne, że możemy zostać Kocham Cię
F: Ja ciebie też. Tylko jest jeden mały problem
W: Jaki?
F: Ja muszę już za tydzień tam jechać, bo mam mu pomóc w przygotowaniu
W: To szkoda, że cię nie będzie. No, ale jak musisz to jedź
F: A może pojedziesz ze mną?
W: Przecież wiesz, ze nie mogę. Są braki na chirurgii Piotr wziął sobie urlop. Ty pojedziesz, ja to nikogo nie będzie.
F: No może masz rację. Będę bardzo, bardzo za tobą tęsknił
W: Ja za tobą też
Po chwili byli już w szpitalu:
F: Ja muszę iść teraz do Sambora a ty idź do lekarskiego i się przebierz.
W: Tak jest panie profesorze
Dr. Consalida skierowała się do lekarskiego, a profesor do gabinetu
Dyrektora. Falkowicz stanął pod gabinetem
S: Proszę
F: Witam panie dyrektorze
S:, Co pana do mnie sprowadza?
F: Chciałbym porozmawiać o szkoleniu
S: Szkoleniu?
F: Mój znajomy organizuje szkolenie w Sopocie i prosił bym wybrał 4 osoby, które tam pojadą
S: Rozumiem, a kiedy ma się odbyć to szkolenie?
F: Będzie to trwać 3 dni od 13 do 16 czerwca
S: Dobrze tylko jeszcze jedno pytanie
F: Słucham
S:, Kto miałby tam jechać
F: No właśnie myślałem o tym i myślę, że pojedzie: Dr. Consalida, Dr. Krajewski, Dr. Rudnicka, Dr. Zapała. I ja będę musiał, też tam jechać tylko tydzień wcześniej
S: Rozumiem to widzimy się w lekarskim rano i powiadomimy o szkoleniu
F: Jasne to do zobaczenia
S: Tak tak do widzenie
Falkowicz wyszedł i poszedł do Wiktorii. Dyżur minął im raczej spokojnie. Nie było żądnych niezapowiedzianych operacji, więc mogli sobie odpocząć w spokoju.
Godzina 8 rano:
Do lekarskiego jak codziennie rano zaczęli się zbierać lekarze, gdy byli już wszyscy Sambor zaczął:
S: Dobrze, to jak są już wszyscy to możemy zaczynać.
Profesor poinformował mnie o szkoleniu, które odbędzie się za dwa tygodnie, na które wybiorą się Dr Rudnicka. Dr Consalida oraz Dr
Zapała i dr Krajewski. O szczegółach powie Profesor.
F; Tak jak już dyrektor Sambor wspomniał odbędzie się szkolenie na temat chirurgii ogólnej w Sopocie będzie trwać 3 dni od 13 do 16 czerwca. Pierwsze wykłady odbędę się od godz. 13 Szkolenie trwać będzie w klinice przy ul. Polnej tuż obok jest hotel, w którym się państwo zatrzymacie. Ma ktoś jakieś pytania?
S: Jak nie to proszę się rozejść do swoich zajęć.
Z lekarskiego wyszli prawie wszyscy oprócz Consalidy i Profesora:
F: To, co robimy pani doktor?
Falkowicz podchodzi do Wiktorii i całuje ją po szyi:
W: Profesorze ja w tej chwili jestem zajęta, a poza tym to zaraz może ktoś przyjść
F: No to przecież można zamknąć drzwi
W: Nie można
F: Ależ pani doktor
W: Nie potem do pana przyjdę
F: Dobrze z panią i tak nie wygram Pa
Andrzej całuje Wiktorię, po czym wychodzi i mija się z Niną

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz