poniedziałek, 19 października 2015


Witam kochani, mam dla Was kolejną część.
Miłego czytania/ Ada

Dr.Consalida i Profesor Falkowicz: „ Niewinna przygoda, Wielka miłość” cz..11

 

Wiki weszła do hotelu. Rozebrała się i poszła do kuchni zrobić sobie herbatę. W tym czasie do salonu weszła Agata:

Ag: O cześć Wiki, nareszcie wróciłaś na noc do domu.

W: Bardzo śmieszne

Ag: A gdzie tym razem profesorek cię zabrał?

W: Skąd wiesz, że byłam z Andrzejem?

Ag: Po pierwsze to was widziałam a po drugie z kim innym mogłaś pójść tak ubrana.

Agata wskazała na sukienkę Wiktorii:

W: No tak byłam z nim na bankiecie.

Ag: Hmm… Przyszłam z tobą pogadać, ale widzę, że jesteś zmęczona. Więc idź spać innym razem pogadamy.

W: Nie no siadaj pogadamy. Co się stało? A swoją drogą gdzie jest Przemek i Adam.

Ag: Mają męski wieczór w szpitalu.

W: Czyli jesteśmy same, więc mów, o co chodzi?

Ag: No, bo wiesz, jak ty byłaś w szpitalu to..

W: No.. Mów dalej.

Ag: Adam zrobiła imprezę i ja też z nimi byłam. A jak się obudziła to byłam przytulona do Adama. I nie wiem czy między nami coś zaszło.

W: Nie no, co ty, nie gadaj? Ładnie się tu działo jak mnie nie było. A zostawiłam was tylko na jeden dzień. A tu takie rzeczy się dzieją

Ag: Nie nabijaj się.

W; Sorki i co dalej?

Ag: A co ma być. Unikam go, zamieniam dyżury jak tylko można, żeby nie być z nim. Ale dłużej tak nie wytrzymam.

W: Nie no nie martw się. Musisz z nim poważnie pogadać. Wytłumaczyć mu wszystko.

Consalida przytuliła płaczącą przyjaciółkę:

W: Ej nie płacz już, ile razy już płakałaś przez facetów. Oni nie są tego warci.

Ag: Dobra ja tu gadam tylko o swoich problemach ty mów jak tam u ciebie. Widać, że sytuacja się rozkręca.

W: Tak. Naprawdę jest super. Nigdy nie pomyślałabym, że Andrzej może taki być.

Ag: A co z twoimi badaniami, jak się czujesz?

W: Wszystko jest już wiadomo.

Ag:, Czyli, że co? Możesz mi to wyjaśnić

W: No okazało się, że nie jestem chora.

Ag: Jak to?

W: Moje wyniki badań sfałszowała Kinga.

Ag:, Co?

W: No Kinga była u Andrzeja i mu powiedziała wszystko, że go kocha i chce z nim być.

Ag: No to dobrze, że się wszystko wyjaśniło. A Andrzej, co na to?

W: No wiesz on powiedział, że jej nie kocha i nie kochał. No wiesz szkoda mi trochę Kingi on ją w końcu wykorzystał. Tylko boję się, że ona zrujnuje nam jeszcze życie. No i Przemek mówił, że będzie o mnie walczył.

Ag: Nie przejmuj się tym na zapas. Dobra idź spać, jutro pogadamy. A może wybierzemy się jutro na jakieś małe zakupy?

W: Dobry pomysł

Wiktoria poszła do łazienki, a Agata do swojego pokoju. Po 45 min. Wiki siedziała już w swoim pokoju i suszyła włosy, kiedy dostała sms-a od Andrzeja: „ Dobranoc skarbie. Czekam jutro pod hotelem o 17: 40. Do jutra Kocham Cię”

Po przeczytaniu sms-a lekarka uśmiechnęła się, po czym poszła spać. Obudziła się po 12 w końcu od wielu dni się wyspała. Wstawała, ubrała się zaczesała włosy w kok i poszła coś zjeść. W kuchni siedział Adam

W: O cześć Adaś!

Ad: Wiki? Co się stało, ze ty w domu spałaś?

W: A co nie mogę?

Ad: Nie no możesz, tylko pytam. A ja mam nowego niusa.

W: Jakiego?

Ad: Nasz Profesorek chyba się zakochał

Wiktoria zrobiła dziwną minę:

W: Skąd wiesz?

Ad: No, bo od jakiś 2 tygodni chodzi taki szczęśliwy i uśmiechnięty, nawet na mnie tak nie wrzeszczy jak dawniej.

W: No no, a wiesz, kto to jest?

Ad: Jeszcze nie, ale się dowiem.

W: Hahaha Adam na tropie.

Ad: No bardzo śmieszne.

W: Swoją drogą to ty, co robisz w tym szpitalu?

Ad: A o co chodzi?

W: Przecież wszyscy mówią już o Falkowiczu i jego ukochanej, a ty nic nie wiesz?

Ad: Nie mam czasu słuchać plotek, ale ty wiesz, kto to jest prawda?

W: Tak

Ad: A możesz mi powiedzieć?

W: Nie.

W: A wiesz gdzie jest Agata i Przemek

Ad: Agata śpi, a Przemek to nie wiem, może jeszcze w szpitalu siedzi.

A pro po Agaty to, co się z nią dzieje. Zachowuje się dziwnie odkąd była ta impreza. Unika mnie i nie chce ze mną gadać.

W: Adam sam musisz z nią pogadać i wszystko wyjaśnić

Ad: Dobra pogadam z nią po dyżurze. A teraz lecę do szpitala. Na razie

W: Pa

Adam wyszedł z Hotelu, a wiki zjadła coś i zaczęła sprzątać. Po godzinach sprzątania. Consalida nalała sobie soku, usiadła na kanapę i włączyła telewizor. Do salonu weszła Agata w zielonej sukience do kolan, umalowana, a włosy zaczesała w warkocza na bok:

W: O Wow Agatka, jaka zmiana

Ag: No, co?

W: Nie nic, nic

Ag: Mieliśmy iść na miasto idziesz?

W: Jasne daj mi 15 minut i możemy ruszać

Ag: Okey czekam na dole.

Wiktoria po 15 min wyszła z hotelu i pojechała z Agata do centrum handlowego taksówkę, którą wcześniej zamówiła. Po 20 min byli na miejscu, wysiedli. Najpierw poszły od kina na komedie, następnie zrobiły rundkę po sklepach z ubraniami. Kupiły sobie kilka rzeczy: Agata kupiła sobie bluzkę, sweter i buty, a Wiki sukienkę, bieliznę i spodnie. Potem poszły na obiad i zrobiły jakieś zakupy w delikatesie. Wróciły po 4 godzinach obładowane zakupami. Obie przyjaciółki z dobrymi humorami poszły do swoich pokoi. Consalida siedziała na łóżku i czytała książkę, kiedy zadzwonił jej telefon:

W: Halo!

F: Wiki za ile będziesz, czekam na ciebie.

W: Już idę

F: Dobrze jestem na parkingu przed hotelem

Andrzej rozłączył się, po czym Wiktoria zbiegł do przedpokoju sięgnęła po torebkę, ubrała buty i płaszcz i wyszła z hotelu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz