piątek, 17 czerwca 2016

Witam Wszystkich
Tak jak obiecałam, dzisiaj nastał czas na kolejną część. Nieprzedłużając zapraszam na kolejną część i życzę wszystkim miłego czytania./ Ada

Dr Consalida i Profesor Falkowicz: „ Niewinna przygoda, Wielka miłość” cz. 38

Lekarze z córką udali się do pokoju
W: No no kochanie, postarałeś się
Wiktoria weszła do pokojowego salonu. Na środku stoi duża kanapa i stolik. Na ścianie wisi ogromny telewizor. Mały barek obok. W roku biały fotel, duże okna, po lewej stronie wielkie drzwi do sypialni, a w niej na samym środku stoi ogromne łoże, a obok małe łóżko. Naprzeciw drzwi od łazienki, a w niej duże lustro, wanna, ubikacja, prysznic. Między oknami, duże szklane drzwi od balkonu. Consalida weszła do sypialni:
W: Połóż ją tutaj
Falkowicz położył dziecko w małym łóżku:
F: Dobra to ty usiądź tutaj a ja przyniosę walizki
W: Dobrze kochanie
Dziewczyna usiadła na fotelu i wyjęła telefon:
W: Cześć Agata jak tam podróż, za ile będziecie?
Ag: Za pół godziny. A wy, co już na miejscu?
W: Tak już jesteśmy w pokoju. Andrzejek się postarał powiem Ci
Ag: To super, zobaczymy, co ja będę miała. Ale powiem Ci ruda, że ostatni raz jadę z tymi powiedzmy, że mężczyznami
W: Haha a co się stało?
Ag: Nie śmiej się. Opowiem Ci wszystko potem
W: Dobra wpadnij potem pokój 315
Ag: Nie mam sprawy. Pa
W: Pa Pa Agatko
Godzina 17 Pokój Falkowiczów
Wiktoria siedzi na podłodze z córką i bawi się lalkami, a Andrzej siedzi na fotelu i pisze na laptopie mowę na swój jutrzejszy wykład. Po chwili słyszą pukanie do drzwi:
W: Andrzej pójdziesz otworzyć?
F: A ty nie możesz kochanie? Zajęty jestem
W: No dobrze
Consalida wstała i poszła otworzyć drzwi:
W: O cześć Agata. Co tak późno?
Ag: Bylibyśmy wcześniej tylko musiałam do pokoju skończyć, rozpakować się i ogarnąć
W: Rozumiem, rozumiem. Dobra a ty wchodź do środka nie będziemy przecież w drzwiach gadać
Dziewczyny weszły do pokoju i usiadły na kanapie:
 Ag: Cześć Andrzej
F: Cześć, cześć
T: Ciocia
Dziewczynka wstała, podbiegła do Woźnickiej i przytuliła się:
Ag: Cześć mały diabełku
W: Aga chcesz coś do picia?
Ag: Nie Dzięki za wszystko
T: A ty tes pjijechalas(przyjechałaś) na wakacje?
Ag: Tak Tośka, można tak powiedzieć. Tylko ja zamiast się leniuchować będę się dokształcać
T: Ja tes?
W: Nie maluchu ty jeszcze nie musisz. A Andrzej co taki zapracowany?
W: Pan Profesor jutro wykład ma i się musi biedaczek porządnie przygotować
Ag: Ah no tak
F: Ja wszystko słyszę. Agata co robisz wieczorem?
Ag: Rozumiem, że chcesz się ze mną umówić
F: Oczywiście Agatko z tobą zawsze
W: Ej, ej, ej nie zapominajcie, że ja tu jestem
F: Wiem kochanie, o tobie nie da się zapomnieć
Ag: Raczej będę siedzieć w pokoju i odpoczywać. Nie wezmę przykładu z moich kolegów, którzy ledwo co przyjechali i już poszli balować
W: A nie chciałabyś może zająć się Tosią przez parę godzin?
Ag: Rodzice chcą mieć wychodne?
F: Nie po prostu Tomek zaprosił nas na bankiet na dole i chcielibyśmy pójść
Ag: Nie no pewnie, że z nią zostanę
W: Dzięki Agata. Jesteś wielka. Nie wiem co byśmy bez ciebie zrobili
Ag: Wiem ruda ja też Cię kocham
W: No to sprawa załatwiona. Andrzejku chodź się szykować
F: Co rozkażesz królowo
Lekarka poszła do sypialni wybrać sukienkę. Po 45 minutach byli już gotowi do wyjścia. Dziewczyna ubrana była w czarną rozkloszowaną krótką sukienkę. Włosy zakręciła, ubrała naszyjnik z sercem do tego bransoletka również z sercem z wygrawerowaną literką T. Na nogach miała cieliste szpilki i mała kopertówkę, a mężczyzna miał na sobie granatowy garnitur z białą koszulą i czarnym krawatem. Do tego ciemne lakierki:
Ag: No no no, ale się odstawili Ci twoi rodzice
T: Bajdzie ładnie
W: Dobra to my już idziemy
Ag: Bawcie się dobrze
F: Dzięki za wszystko
Falkowicz wziął Wiktorię za rękę i razem wyszli z pokoju. Skierowali się do windy i zjechali na dół do hotelowej restauracji

2 komentarze:

  1. Spoko rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. http://opowiadania-nadobreizle.blogspot.com/2016/06/witajcie-na-moim-blogu.html?m=1

    OdpowiedzUsuń